wstążka świętokrzyska

Miotła Czasu

Najbardziej znanym więźniem okresu międzywojennego na Świętym Krzyżu był Sergiusz Piasecki – legendarny zabijaka, as polskiego wywiadu i „król przemytników” – późniejszy żołnierz AK i wzięty literat oraz publicysta polityczny, który odbywał tu karę za napad i zabójstwo w latach 1931 – 1937. 

Urodził się 1 IV 1901 r. w Lachowiczach k. Baranowicz, jako nieślubne dziecko zubożałego i zrusyfikowanego szlachcica, urzędnika pocztowego – Michała Piaseckiego i białoruskiej wieśniaczki – Kławdii Kułakowicz. 

W 1918 r. – po odzyskaniu przez Polskę niepodległości – rozpoczął się remont i adaptacja budynków dawnego carskiego więzienia na potrzeby Więzienia Ciężkiego na Świętym Krzyżu, będącego pod bezpośrednim nadzorem Departamentu Karnego Ministerstwa Sprawiedliwości II RP. 

Ukazem carskim z 1849 r., zachodnią część zabudowań klasztornych na Świętym Krzyżu przeznaczono na Instytut Księży Zdrożnych, zwanych demerytami, czyli duchownych, którzy zostali skazani wyrokami sądów kanonicznych i państwowych, będący dla nich rodzajem więzienia, dającym czas na pokutę i poprawę. Instytut ten przeniesiono tu z Liszkowa w powiecie augustowskim. Jak podają źródła, liczba przebywających w odosobnieniu łysogórskim duchownych, przez cały okres istnienia Instytutu, wahała się od 20 do 40, a karę odbywali tu oni m.in.

Na południe od Siekierna wznosi się Kamienna Góra (379 m n. p. m.), a na jej płd. skłonie swe zabudowania rozrzuciła miejscowość o tej samej nazwie, będąca przysiółkiem wsi LEŚNA, leżącej malowniczo nad rzeczką Olszówką i innymi strumieniami- dopływami Psarki.

Z tyłu – za ogrodzeniowym murem kościoła parafialnego w Nowej Słupi – widać zabytkowy budynek plebanii, w którym na przestrzeni dziejów, oprócz opisanych przez nas słynnych księży, przebywały i gościły osobistości znane z podręczników historii i nie tylko. Gościnne progi tego budynku zaszczycili swą obecnością m.in. Stanisław Staszic, Julian Ursyn Niemcewicz, książę Adam Czartoryski, Marian Langiewicz, Karol Kalita – Rębajło, prof. Marian Raciborski czy ks. prof. Włodzimierz Sedlak. 

...Śpią wsie szare śród września złocistej drzemoty,

czerwone od jarzębin, lniane babim latem,

ciche Wzdoły, Leszczyny, Tarczki i Ciekoty,

ogacone pod jesień jasnożółtym kwiatem...”

 

Jan Gajzler

Witam serdecznie zwłaszcza słuchaczy i oglądaczy naszych filmów na kanale YouTube Miotła czasu, który prowadzę wraz z Pawłem Kobusem. Dziś chciałbym przedstawić Wam fragment zapisu naszej rozmowy z ostatniego filmu "Kraty i gruzy", który jest też swoistym pożegnaniem z historią Świętego Krzyża...

Zaczynajmy...

Chciałbym dziś przypomnieć, a właściwie po raz pierwszy opublikować w samodzielnej formie, moje autorskie opowiadanie, dotyczące pewnego krwawego i strasznego zdarzenia, które miało miejsce zimą 1259/1260 roku na Łysej Górze - Świętym Krzyżu... Chodzi oczywiście o czas wyniszczającego dla ówczesnej Polski najazdu Mongołów - jeźdźców z Tartaru - jeźdźców z piekieł - czyli Tatarów. Opowiadanie to po raz pierwszy ukazało się drukiem - zawarte w moim trzecim tomie "Wędrówek... Z sercem w plecaku" - "Łysogóry i okolice".

Zacznijmy tę drugą część naszej opowieści o uzbrojeniu z czasów powstania styczniowego od największego kuriozum i groteski na ówczesnym polu walki, czyli od formacji powstańczej nazwanej "drągalierami", czyli ludzi uzbrojonych w potężne drągi – jeśli czas pozwolił - okute przez kowala naprędce żelazem… Pamiętajmy, ze to nie epoka kamienia, ale druga połowa XIX wieku...

Kosynierzy, to może już nieco lepsza formacja, ale bliższa średniowieczu... Walka takich formacji z regularną armią rosyjską kończyła się najczęściej paniczną ich ucieczką z pola walki… 

Może zacznijmy tak... Powszechność i dostępność broni palnej – jej unifikacja i zastępowalność – to podstawa systemu pola walki – wówczas i dziś.

Możesz mieć nawet pewne ilości broni o świetnych parametrach technicznych, ale one w skali operacyjnej, nie mówiąc już o strategicznej, nie zarobią na chleb na polu walki, na którym decydują – masowość, dostępność i zastępowalność środków walki. Wydajna produkcja i sprawna logistyka jest kluczowa.

Aby zwyciężyć musisz mieć wszystkiego dużo – na polu walki ilość, to także jakość.