wstążka świętokrzyska

"Jam nie z soli, ani z roli..."

Dziś przedstawiam kolejny fragment zapisu naszego filmu na kanale YouTube "Miotła czasu" - pt. "Stefan Czarniecki - cyborg VXII stulecia", który jest jednocześnie zaproszeniem do oglądania tegoż filmu. Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie: Jak Czarniecki gromił Kozaków i Siedmiogrodzian oraz dlaczego buława przeszła mu koło nosa ?

PW

Potem Stefan pociągnął z wojskami do Wielkopolski, wydzierając z rąk Szweda ziemi polskiej niemało.

7 V 1656 r. doszło jednak do niefortunnej bitwy pod Kłeckiem, w której Polacy dostali niezłe bęcki od Adolfa Jana – Karolusowego brata. 

Czarniecki, usprawiedliwiając ową porażkę, pisał do Jana Kazimierza tak oto:

PK

„Na tak ognistą bitwę niewielka w wojsku stała się szkoda. Byśmy mieli armaty co, a piechoty, uczyniłoby się nieprzyjacielowi koniec”. 

PW

Koniec Szwedów był jeszcze daleki… Czarniecki obrywa także pod Kcynią 1 VI 1656. 

PK

Te niepowodzenia, prowadziły stopniowo do różnicy zdań z królem, który dążył do walnej bitwy ze Szwedami, coraz mniej ceniąc sobie metody walki – świeżo mianowanego – regimentarza Czarnieckiego. 

PW

1 VII 1656 r. Polacy wyzwalają Warszawę, biorąc do niewoli starego lisa pola walki – Wittenberga. Jednak na północ od miasta koncentruje się armia szwedzko – brandenburska. I w tym momencie na radzie wojennej dochodzi do kłótni króla, który chce iść na całość, z Czarnieckim, który, monarsze rzecze tak oto: 

PK

„Ta tak zwana szarpana wojna położyła do stóp waszej królewskiej mości 12 tysięcy głów nieprzyjacielskich”.

PW

Czarniecki miał rację – bez odpowiedniej siły ognia – otwarta bitwa została przegrana. Mógł to ocenić, przybywając z podjazdu na pole walki trzeciego dnia, gdy armia Jana Kazimierza była już w odwrocie...

PK

Czarniecki, wycofując się pod Lublin, zbiera rozbite oddziały, a następnie – po przekroczeniu Wisły pod Kazimierzem – stosuje dalej swą sprawdzoną szarpaną wojnę. 

Pod koniec sierpnia rozbija konwój szwedzki, osłaniający tabor i żony oficerów Karola Gustawa. Na polu walki pozostają setki zabitych, a Stefan jest ciężko ranny w nogę, co kosztuje go pauzę w walkach na trzy miesiące.

PW

W międzyczasie wydaje swą młodszą córkę Konstancję za bratanka samego prymasa – młodego Wacława Leszczyńskiego. 

Podnosi to niewątpliwie status społeczny Stefana Czarnieckiego. 

A jego żołnierską sławę cementuje słynny rajd do Gdańska, z którego wyprowadza Jana Kazimierza i odstawia go do Częstochowy.

Może wówczas syknął złośliwie do ucha króla: I co, wasza miłość, zła ta moja wojna szarpana?...

PK

Jednakże zbierają się kolejne czarne chmury nad Rzeczpospolitą… 

Zimą 1657 r. przez przełęcze karpackie, wkraczają na ziemie Rzeczypospolitej wojska siedmiogrodzkie pod wodzą księcia Jerzego II Rakoczego – sprzymierzeńca Szwedów. Heretyka jak i oni sami...

Pod Medyką dołączają schizmatycy – kozacy Antona Zdanowicza… Po połączeniu się z Kozakami ruszają wspólnie na Kraków – idąc z odsieczą broniącym się tam Szwedom...

PW

Nad katolicką Rzeczpospolitą zaciska się kolejna pętla innowierczej międzynarodówki… 

PK

W tym czasie trzeba radzić i to szybko radzić. Przeto w Częstochowie zbiera się rada królewska, która po śmierci hetmana polnego koronnego – Stanisława Lanckorońskiego – ma przekazać w dobre ręce buławę… 

Czy mądrze radzi?

PW

Oceńcie to sami...

PK

Buławę – mimo zasług i poświęcenia bohatera naszej opowieści – przyznano Jerzemu Sebastianowi Lubomirskiemu… Wiecie, temu od soli w Wieliczce...

PW

Rozczarowany, lub nawet rozgoryczony, Czarniecki, miał wyrzec słowa takie – znacie je już:

PK

„Jam nie z soli, ani z roli, jeno z tego, co mnie boli”. 

PW

Zaś kompanionowie i życzliwi Stefanowi ludzie, prawili:

PK

„Mos Panie, któż to wart buławy? Czy ten, co dzień i noc na koniu, często bez chleba i wody uganiał się i ugania za Szwedem, bił i bije Szweda? Czy ten, co w Łańcucie w rozkoszy i zbytku opływał, a dopiero wyruszył w pole, kiedy już nieprzyjaciel spuścił nosa na kwintę?”

Nasz Stefan musi się zadowolić tytułem wojewody ruskiego. 

PW

Siedmiogrodzianie i kozacy pustoszą kraj… Kto znów ich szarpie, gdzie może? Zgadnijcie?

PK

Ano niezłomny Stefan na Czarncy, mimo rozgoryczenia afrontem królewskiej rady… Cyborg swoich czasów – na zewnątrz i wewnątrz...

PW

W tym momencie odwraca się karta historii, albo przesuwa się geopolityczna płyta – jakbyśmy to dziś określili...

Do wojny przeciwko Szwedom przystępuje Dania, co kieruje wojska Karola Gustawa na północ… Rakoczy i kozacy zostają sami i w panice cofają się na Ukrainę...

PK

Czarniecki depcze im po brudnych piętach i w końcu dopada ich 10 VII 1657 r. pod Magierowem – niedaleko Lwowa… 

Starcie ma trzy rundy, lekko nie było – spore straty są po obu stronach… 

PW

Siedmiogrodzianie, wycofując się i porzucając tabory, zostają osaczeni pod Międzyborzem nad Bohem. 

PK

Dochodzi do rokowań. Za cenę ogromnego okupu (3 miliony złotych – dziś 3 miliardy – bez inflacji) Rakoczy zostaje wypuszczony z matni… Nie na długo...

PW

Tydzień później Rakoczy ledwo unosi głowę z pogromu, jaki jego wojskom zgotowali Tatarzy pod Wiśniowczykiem… 

PK

Wkraczający triumfalnie 7 VIII 1657 r. do Lwowa Czarniecki, został powitany przez ks. Wojciecha Piegłowskiego, który – w imieniu kapituły – rzekł: 

„Ty jesteś mężem wojny, Ty jesteś skałą, Królestwa podstawy fundamentem i samej ojczyzny opiekunem, która Tobie dzisiaj gratuluje (…) Ty blaskiem największym swojego narodu”.

PW

Czarniecki jest u szczytu sławy…