wstążka świętokrzyska

Kuba Rozpruwacz

Dziś przedstawiam kolejny fragment zapisu naszego filmu na kanale YouTube "Józef Lis - największy bandyta świata XIX/XX w.", który jest jednocześnie zaproszeniem do oglądania tegoż filmu. Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie: Co stało się w Londynie w 1888 r.?

PK

Czy dziś wyobrażacie sobie, że 16 letni chłopak opuszcza małe miasto i wyjeżdża do Londynu? 

A tak stało się właśnie w sierpniu 1884 roku… 

PW

Dziś tak młody wiek naszego emigranta może szokować, ale wówczas było to zupełnie normalne. Wyjazd ten był zaplanowany, a na miejscu młody Józef radził sobie całkiem nieźle, a można nawet powiedzieć, że śmiało sobie poczynał...

PK

Wiemy, że w londyńskiej dzielnicy Whitechapel prowadził zakład fryzjerski. 

W tej właśnie dzielnicy w 1888 r. doszło do makabrycznych zbrodni na kilku prostytutkach…

PW

Wyobraźmy sobie, jak to mogło wyglądać… Wyobraźmy sobie ten mroczny londyński nokturn…

PK

Spójrzmy na wąską uliczkę, ledwie u swego krańca oświetloną słabym blaskiem astralnej latarni. Gdyby nie księżyc, będący już prawie w pełni, niewiele byłoby tu widać. Uliczką tą szybkim krokiem – kołysząc zamaszyście biodrami i od czasu do czasu oglądając się za siebie – idzie młoda dziewczyna bez zęba na przedzie… 

Uśmiecha się raz po raz, przyciskając do piersi kilka monet – owoc ostatniej godziny własnego nierządu… Myśli pewnie: Tym razem wszystko moje, bez prowizji...

PW

Nie zauważyła, że minęła przed chwilą ukrytą w ciemnym zaułku tej cichej uliczki postać w czarnej pelerynie i meloniku na głowie…

Gdy postać ta teraz odwraca głowę od obdartej z tynku ściany, na jej twarz pada blady blask astralnej latarni i księżyca… 

Nie chcielibyście w takiej uliczce ujrzeć takiej twarzy...

PK

Ona też jej jeszcze nie widzi, ale słyszy już za sobą ciche, coraz szybsze kroki… Zatrzymuje się z bijącym sercem i odwraca ku temu, co nieuchronnie nadchodzi…

Teraz i ona widzi tę twarz… Widzi ją o krok przed sobą… Zamiera w bezruchu jak sparaliżowana… 

Widzi błysk noża… Jest za późno na jakikolwiek ratunek, nawet na krzyk...

Dłoń napastnika chwyta ją mocno za gardło, z którego wydobywa się tylko zduszony jęk… 

Po chwili leży już na bruku… Choć nie była ideałem, to chciała żyć...

PW

Dalej wszystko dzieje się błyskawicznie – jak na przyspieszonych klatkach filmu – migają upiornie, mieszając się ze sobą – błysk noża – opadającego i wznoszącego się raz po raz – oraz wszechobecne krwawe wykwity…

Jest prawie pełnia, ale to nie wilkołak, ani wampir, to człowiek…

Nie przestaje nawet wtedy, gdy zmasakrowanym ciałem dziewczyny wstrząsają już tylko ostatnie konwulsje… 

PK

Dopiero po chwili i tylko na chwilę zamiera w bezruchu, dysząc płytko, a następnie wprawnymi ruchami rzeźnika wycina z ciała nieszczęśnicy fragmenty wstydliwych okolic… Obcina też nos i uszy… 

Pakuje ten owoc krwawego żniwa do torby przewieszonej przez ramię i podnosi się… 

Spluwa na ziemię i szepce nad trupem:

PW

To zapłata za nielojalność i samowolę, za lekceważenie zasad…

Po chwili znika za rogiem owej ciemnej uliczki, na bruku której rozegrała się ta brutalna – koszmarnie dynamiczna – scena z piekła rodem… 

PK

Jak już się pewnie domyślacie, chodzi o zbrodnie popełnione przez tzw. „Kubę Rozpruwacza”… 

Dlaczego uważamy, że Kuba Rozpruwacz, to Józef Lis? 

Wiemy, że jego rzeczywistym zajęciem – poza goleniem, wyrywaniem zębów i strzyżeniem loków – było czerpanie zysków z nierządu lokalnych prostytutek. 

A najlepiej oprzyjmy się na tym, co ustalił prof. Charles Onselen, po dokładnej, wielowątkowej analizie psychologicznej, medycznej i kryminalistycznej… Według profesora życiorys Józefa Lisa bez tej londyńskiej makabry byłby niedopełniony…

PW

Onselen wskazuje na głęboką nienawiść Lisa do kobiet, wynikającą z niewierności matki, zarażenia się syfilisem w Whitechapel właśnie, a także z okolicznością, że przypadkowo został ojcem dziecka, którego matką była kobieta lekkich obyczajów.

Profesor zwraca też uwagę, iż wówczas w Whitechapel mieszkał Adolf Goldberg – mroczny typ – przyjaciel Józefa, który był jego wspólnikiem i doskonale orientował się w topografii dzielnicy, co zapewne mogło pomagać w morderstwach i zacieraniu śladów.

PK

Ponadto Onselen kieruje nas na trop w postaci oficjalnego zawodu Lisa w Whitechapel. Jak już wiecie, był on fryzjerem i felczerem, a co za tym idzie wprawnie posługiwał wszelkimi ostrzami. 

No i pamiętacie, że w dzieciństwie patrzył z upodobaniem na rytualny ubój bydła… 

PW

Dodatkowo z zeznań świadków rysuje się nam portret mordercy – odpowiadający rysopisowi Józefa Lisa – określanego w nich jako „wschodni Żyd”. 

PK

Wiemy jeszcze, że londyńska policja aresztowała w tym czasie niejakiego Józefa Izaaka za kradzież zegarka. 

Był on informatorem policji i po czteromiesięcznej odsiadce został zwolniony z braku dowodów, mimo mocnych poszlak jego udziału w rzezi nieobyczajnych cór Londynu, a także notatki jednego z detektywów, który w swym kapowniku zapisał: „to jest duża sprawa”.

A powinni się tą sprawą zająć Sherlock Holmes i dr Watson…

PW

Józef Lis opuszcza Londyn pod zmienionym nazwiskiem – Joseph Silver. 

Podsumowując – prof. Onselen – na podstawie swych wręcz nieludzko wnikliwych badań – uważa, że Józef Lis, Józef (Joe) Isaak, Kuba Rozpruwacz i Joseph Silver, to ta sama osoba… 

Niezły był zatem z niego kameleon i czerstwy herbatnik…