
Dziś przedstawiam kolejny fragment zapisu naszego filmu na kanale YouTube "Miotła czasu" - pt. "Stefan Czarniecki - cyborg VXII stulecia", który jest jednocześnie zaproszeniem do oglądania tegoż filmu. Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie: Jak wyglądał schyłek żywota Czarnieckiego?
Odwrót wojsk królewskich wykorzystują Kozacy, którzy podnoszą bunt na Zadnieprzu, a wkrótce na Prawobrzeżu.
Odwet Polaków jest okrutny wielce – wszyscy podejrzani o udział w buncie są traceni. Taki los spotka także m.in. osławionego Iwana Bohuna… Pamiętacie go…
Płoną wsie, ludzie są nabijani na pal.
Przoduje w tym nasz bohater, dowodzący tą ekspedycją karną.
PW
Gdzie wygaszone jest jedno zarzewie buntu, to wybucha drugie gdzie indziej. Trwa ustawiczny pościg i odwrót.
I tu mamy dla was dość drastyczną historię...
PK
Po zajęciu Subotowa, gdzie pochowano Bogdana Chmielnickiego, Czarniecki nakazuje nabić jego szczątki w armatę i wystrzelić powietrze…
Ot i mroczna fantazja naszego zagończyka...
PW
W styczniu 1665 r. mamy do czynienia z drastycznym epilogiem wojennej historii wojewody Czarnieckiego. Wycina on w pień ludność miejscowości Stawiszcze.
Zaś niezawodny w takich sytuacjach Jan Chryzostom Pasek – dość lakonicznie, jak na tę krwawą rzeź – zapisał:
PK
„Stawiska okazyja była i koło tej nie masz co pisać, i nie masz też w niej co chwalić godnego”.
Czyli w stylu Bogusława Lindy: „Nie chce mi się o tym gadać”...
PW
Te drastyczne metody pacyfikacyjne, zastosowane przez Czarnieckiego, okazały się skuteczne, bowiem Prawobrzeże Dniepru pozostało pod kontrolą Rzeczypospolitej.
PK
W trakcie tej kampanii Stefan zostaje wojewodą kijowskim – po rozstrzelaniu podejrzanego o zdradę Jana Wyhowskiego. Ale to nie koniec splendorów, jakie spadły nań w tym czasie.
PW
Po wycofaniu się do Białej Cerkwi, zastaje wysłanników Jana Kazimierza, którzy wręczają mu buławę hetmana polnego koronnego, odebraną na ostatnim sejmie zbuntowanemu Jerzemu Sebastianowi Lubomirskiemu…
Wiecie, temu od soli w Wieliczce…
Czyli sprawiedliwości stało się za dość…
Czarniecki przyjmuje buławę z nutką rozgoryczenia, co odzwierciedlają jego słowa:
PK
„Wszak nieraz to mówiłem, iż wtenczas mi dadzą buławę, kiedy ani siła do wojny, ani ręka do szabli zdolne nie będą. Jeżeli jednak Bóg użyczy zdrowia, starać się będę o to, aby król jegomość nie żałował łaski, którą na mnie zlewa. A jeżeli przyjdzie umrzeć, ta buława będzie chyba ozdobą grobowca, który mię przywali”.
PW
Umrzeć przyszło niebawem… Stefan był u kresu sił… Rany jego odzywały się ze zdwojoną siłą… Szczególnie ostatni ciężki postrzał spod Lisianki…
W czasie postoju we wsi Sokołówka – w drodze do Warszawy – Czarniecki znów silnie zaniemógł.
Położono go na łożu w prostej chacie. Szeptu jego ostatniej spowiedzi słucha ks. Agapit Dąbrowski…
Posłuchajcie...
PK
No jak to, a tajemnica spowiedzi?
PW
Żartowałem… Wyobraźmy sobie lepiej ostatnią projekcję gasnącego umysłu Czarnieckiego… Załóżmy, że widzi on siebie i swoich braci jako dzieci, siedzące zimowego wieczoru w ciemnej komnacie dworu w Czarncy, ledwie rozjaśnionej kilkoma świecami…
I wyobraźmy sobie, że bracia pytają go, jeden przez drugiego: a ty kim chciałbyś zostać Stefanie?
PK
Na początku chciałem księdzem zostać, ale nie zwyczajnym – biskupem, a najlepiej papieżem… Ale dziś wam rzeknę tak: Chcę być jak pułkownik Lisowski i brać, co chcę, nie pytając… A jak zostanę hetmanem, nie będę pytał, co chcę brać… I tak będzie!
PW
Śmiech radosny braci był mu odpowiedzią, a najgłośniej śmiał się Dobrogost…
PK
Śmiejcie się, już ja wam pokarzę, jeśli dożyjecie, żeby to ujrzeć! A teraz spać wiara! Ostatni dziś pacierz przed nami...
PW
Hetman, wyszeptawszy słowa ostatniego w życiu pacierza, zasnął… Tym razem snem wiecznym…
PK
Według legendy, wiernego konia Czarnieckiego wprowadzono do chaty, w której konał. Zwierzę jakby przeczuwało śmierć swego pana.
Posłuchajcie, co zapisał na ten temat Wespazjan Kochowski – kolejny nasz ziomal – rodem spod Świętego Krzyża:
PW
„Nie chciał jeść ani pić, nogami w ziemię bijąc wzdychał i jęczał, a na wchodzących oglądał się jakby stworzenie rozumne”.