„Ciebie jedną kocham cudowna, rodzinna ziemio. Bądź błogosławiona, stworzona dla nas, abyś wspierała dusz naszych słabość, abyś powiększała uczuć małość, piękna, dobra, umiłowana karmicielko ziemio...”.
„Tamta wieś, to mojej duszy cząstka do tej chwili”.
„Moje góry, mój staw, moja rzeka, moja matka i przeczucie, przedpojęcie sztuki...”.
„Każdy ma swoje ulubione miejsce z dzieciństwa. To jest ojczyzna duszy”.
Stefan Żeromski
„Dom Stefana Żeromskiego był w Ciekotach, wsi u północnych podnóży Radostowej. Nazwa wsi wywodzi się od wycieku wód w Dolinie Wilkowskiej, gdzie występuje bifurkacja wód [czyli „rozdzielenie się rzeki na dwa lub więcej ramion, które dalej płyną w różnych, czasem zmiennych kierunkach i należą i należą do różnych dorzeczy”] na niezdecydowanym dziale wodnym” – pisze J. Mityk w opracowaniu „W Góry Świętokrzykie” z 1995 roku. Natomiast w opracowaniu M.Ś. w Kielcach „Przyroda Kielecczyzny...” z 1975 r., czytamy o Ciekotach: „Nazwa tej wsi odzwierciedla warunki hydrograficzne okolicy; stąd bierze początek rzeka Pokrzywianka. Przez teren ten przepływa także Lubrzanka, płynąc od Zagnańska. W Ciekotach obie rzeki łączą się i nie mając zdecydowanego kierunku tworzą rozlewiska; dopiero na południe od Ciekot Lubrzanka zdecydowanie popłynie w kierunku południwym”. Podobnie pojmował pochodzenie nazwy wsi S. Żeromski, wywodząc ją od górskich strumieni – „ciekotów”. Na jednoznaczne wyjaśnienie pochodzenia nazwy, tej niezdecydowanej hydrograficznie miejscowości, zdecydować nie mogła się D. Kopertowska, określając ją jako „wymagającą wielostronnej interpretacji”. Przyjrzyjmy się, co autorka „Nazw miejscowych województwa kieleckiego” (wyd. w 1984 r.) przez to rozumie: „Ciekoty (...) por. »ciek«, rzeczka, strumyk, od »ciec«, płynąć, »ciekoty«, cieki, por. usytuowanie w miejscu, gdzie przepływa Lubrzanka i szereg innych drobnych rzeczek; pewniejsza byłaby może interpretacja odimienna, por. przezw. »Ciekota«, ten kto cieka, por. »ciekać, biegać«, więc odpowiednik powsinogi, latawicy: por. »ciekacz«, latawiec, człowiek włóczący się, też »ciekawiec«, latawiec (...); z sufiksem – »ota« mamy sporo staropolskich nazw osobowych, por. np. »Stępota, Żegota, Żgota« (...), z apelatywów por. »słabota«, człowiek słabowity, »niemota«, niemy i in.”. Z tą interpretacją nazwy wsi zgadzają się także niektórzy tubylcy, wskazując na, ponoć powszechne od niepamiętnych czasów, zjawisko „ciekania” kawalerów z okolicznych miejscowości do tutejszych niezwykle urodziwych panien a, jak spojrzeć wyżej, to może i odwrotnie? Jeszcze inni nazwę tę wywodzą od nazwiska, bądź przezwiska, właściciela działającej tu niegdyś huty szkła – Adama Ciekota (o czym więcej za chwilę); ale i on swą „nazwę osobową” mógł zawdzięczać przecież rzeczonemu „ciekaniu” – swojemu lub też może swoich krewkich przodków... Ciekota, cieknie wodnym ciekiem? Jak było, tak było, a Ciekoty – Ciekotami są i basta, i dobrze.