Według niektórych źródeł nazwa osady pochodzi od słowa „zaganiać”, a pierwsze siedlisko ludzkie wśród tych gęstych, mrocznych lasów – „za gdą” czyli „za wodą” (kolejne wyjaśnienie nazwy wsi) – mieli założyć banici, wygnani z miasta biskupiego Kielce (wcześniej odpowiednio wysmagani batogiem pod pręgieżem). A potem… w wieku XVI i XVII… osada ta zasłynęła, jako siedlisko górników i hutników Staropolskiego Zagłębia Przemysłowego. A jednocześnie… jako że krew banitów nie woda… także „gawra” okrutnych, świętokrzyskich zbójów. A potem… także jako siedziba drwali i wreszcie leśników, sezonowo letników, zaś później partyzantów… i znów drwali oraz leśników (lecz także artystów plastyków i muzyków)… Topór, strzelba dłuto i lutnia... Las, wszędy las wkoło... I tak jest po dziś dzień… i pewnie tak będzie potem… Czego widomym znakiem jest m.in. tutejsze – znane w całej Polsce i nie tylko – Technikum Leśne.
Widomym znakiem, strażnikiem i pomnikiem zaś starożytnej puszczy, jest najbardziej znane polskie drzewo – wiekowy dąb szypułkowy o imieniu Bartek. Natomiast widomym znakiem starożytnej historii Ziemi w tym miejscu są ślady praprzodka dinozaurów – tetrapoda – najstarszego znanego zwierzęcia lądowego, które wyszło z morza przygotowane już do życia w nowych warunkach – pochodzące sprzed ok. 400mln lat – z okresu środkowego dewonu – odkryte w kamieniołomie w Zachełmiu… Ta śródleśna osada jest zatem unikatowym świadkiem i symbolem historii Świata, Polski i Gór Świętokrzyskich. A choć usposobienie tutejszych górali świętokrzyskich bywa czasem krewkie (wspomagane zapewne przez geny banitów;) i ukształtowanie terenu), to ogólnie dla przybyszów mają oni otwarte umysły i serca.